nie nazywaj się feministką, hipokrytko! | o tym czy feministka może kochać bad boya
Zacznę może od tego, że feminist(k)a może robić to, na co tylko ma ochotę. Jak już sobie to wyjaśnilismy, to przejdźmy dalej: Gdybym za każdym razem, kiedy ktoś pyta mnie „co feministki sądzą o…” dostawałabym złotówkę, wyjechałabym w tym roku na Malediwy. Bardzo nie lubię tego pytania. Nie dlatego, że jest głupie, ale […]