kubeczek menstruacyjny – dla kogo, po co, czemu i czy warto?
Zacznę może od tego, że swojego kubeczka używam już ponad pół roku. Nie jestem z wykształcenia lekarką-ginekolożką ani (jeszcze!) edukatorką seksualną. Dlatego wiedzcie, że będzie to wpis laika, zwykłej użytkowniczki kubeczka, który powstał w odpowiedzi na ogrom pytań dotyczących tego fantastycznego wynalazku. Wiem, że temat kubeczka menstruacyjnego w Polsce nie jest jeszcze bardzo „rozdmuchany” i jest stosunkowo mało artykułów po polsku odpowiadających na ogrom pytań dotyczących kubeczka, dlatego postaram się rozjaśnić o co tyle szumu.
co to jest kubeczek menstruacyjny i do czego służy?
Kubeczek menstruacyjny to „silikonowy pojemniczek”, który zbiera krew podczas menstruacji i stosowany jest podobnie jak inne środki higieniczne do okresu – na przykład tampony. Kubeczek wprowadza się do pochwy (np przez zgięcie tego ustrojstwa w literę C), a potem wyciąga, opróżnia, przemywa i wkłada ponownie. Dlaczego przyrównuję kubeczek do tamponów a nie podpasek? Dlatego, że podobnie jak tampony, kubeczek trzeba nauczyć się zakładać.
dlaczego kubeczki menstruacyjne zmieniają życie osób miesiączkujących?
Ano dlatego, że kubeczek można opróżniać po 4-12 godzinach (tak, 12!) – wszystko w zależności od intensywności krwawienia. Zdarza się więc, że zakładam go rano, wychodzę na uczelnię, wracam pod wieczór i spokojnie, dopiero w domu idę do łazienki, żeby go opróżnić, przemyć i założyć na noc. To duże ułatwienie – tampony powinno wymieniać się co około 4 godziny, co znaczy, że nie możemy robić sobie wielkich odstępów czasowych, a w dodatku musimy o tym pamiętać. Mając kubeczek możemy na cały dzień zapomnieć o okresie (jeżeli oczywiście nic nas nie boli!) i przypomnieć sobie dopiero pod wieczór. Magia.
jak w takim razie opróżniać kubeczek w miejscach publicznych?
Utrudnieniem, który odróżnia kubeczek od tamponów, jest to, że zużyte tampony po prostu wyrzucamy i aplikujemy nowe, a kubeczek jest środkiem higieny, który jest wielorazowy. Oznacza to, że w domyśle potrzebna jest nam umywalka, żeby po wyjęciu kubeczka można było go komfortowo przemyć przed ponownym założeniem. Oczywiście możemy wyjąć kubeczek w kabinie, opróżnić go, przejść do łazienkowej sekcji z umywalkami, tam go umyć i wrócić do toalety, żeby go założyć, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie każda i nie każdy z nas czułby się z tym komfortowo (i był na tyle odważny), żeby to zrobić.
Pro tipem może okazać się skorzystanie z toalety dla niepełnosprawnych, która posiada także umywalkę. Jeżeli jest to niemożliwe – podczas okresu z kubeczkiem warto mieć ze sobą butelkę wody, która pomoże nam przemyć kubeczek w kabinie WC. Kolejną opcją jest posiadanie chusteczek nawilżonych, które także pomogą nam umyć kubeczek (w tym wypadku warto czytać skład takich produktów, żeby nie przemywac kubeczka niczym sztucznym).
jak taki kubeczek się aplikuje i jak się go wyjmuje?
Od początku zaznaczę, że tego trzeba się po prostu nauczyć i na samym początku naszej przygody z kubeczkiem może okazać się, że trochę przecieka. Będzie to spowodowane właśnie nieudaną aplikacją (a nie walorami kubeczka – najczęściej, choć nie zawsze!). Dlatego polecam zakładać także podpaskę (jeżeli nam zależy na środowisku są także podpaski wielorazowe) albo wkładkę higieniczną na przykład przez pierwsze 3 miesiące użytkowania – do czasu, kiedy będziemy pewni i pewne, że umiemy to robić i nic nie przecieka.
Według mnie najprostszym sposobem na aplikację to zwinięcie kubeczka w literkę C i włożenie go do pochwy tak, jak aplikujemy tampon, ale trzymając brzegi kielicha, żeby nam się nie „rozwarł”. Kubeczek powinien się w środku rozłożyć, żeby sprawdzić, czy tak się stało, przejeżdżamy palcem po obwodzie kielicha i sprawdzamy czy nie jest nigdzie zgięty.
Jak go wyjąć? Łapiemy za dół kubeczka, lekko ściskamy – tak, by kubeczek się oddessał i ciągniemy w dół. Spokojnie, nic się nie wyleje (jeżeli kubeczek nie jest przepełniony oczywiście), tak jak nic się nie wylewa kiedy leżymy, biegamy, skaczemy, robimy salta. Kubeczek menstruacyjny to także idealne rozwiązanie na basen! Jest bezpieczny, dlatego, że przez umieszczone u góry kubeczka dziurki idealnie się zasysa i trzyma krew, nawet kiedy jesteśmy w ruchu. Pamiętajmy, że przed aplikacją jak i po trzeba umyć ręce! No i że wszystko to trzeba opanować – pamiętajmy, że Rzymu także od razu nie zbudowano.
czy kubeczek jest ekologiczny?
TAK! Kubeczek menstruacyjny to wielorazowy produkt, dzięki któremu dbamy o środowisko i generujemy mniej odpadów (wyobraź sobie ile tamponów czy podpasek co miesiąc wyrzucasz do śmieci!). Kubeczek menstruacyjny może nam starczyć nawet 10 lat 🙂
po całym dniu średniego krwawienia jak dużo krwi zbiera się w kieliszku?
Ja mam zwykle umiarkowane krwawienie i często jest to 1/3 – 1/2 całego kielicha po całym dniu użytkowania. Wszystko zależy od obfitości krwawień, ale nie ma co się bać, że takie maleństwo nie pomieści Waszej krwi – jej naprawdę jest dużo mniej, niż nam się wydaje!
jak dobrać odpowiedni rozmiar kubeczka?
Najlepiej poprosić ginekologa o pomoc. Są różne rozmiary kubeczków, które uwzględniają długość pochwy czy wysokość szyjki macicy. Te rzeczy mogą być dla nas abstrakcyjne – sama, jak robiła research przed zakupem swojego kubeczka to byłam przerażona tym, jak dużo abstrakcyjnych wielkości/długości trzeba znać! W internecie znajdziemy także różne „kalkulatory kubeczkowe”, które powinny ułatwić nam kwestię wyboru, jednak uważam, że bezpieczniej jest się przygotować (sprawdzić co nam jest potrzebne, np wysokość położenia szyjki macicy) i zapytać o to naszego lekarza/lekarkę.
Dlaczego warto się przygotować, żeby wiedzieć o co lekarza spytać? Dlatego, że w Polsce temat kubeczków menstruacyjnych nie jest jakoś specjalnie popularny i nawet ginekolog/ginekolożka mogą nie wiedzieć „z czym to się je” (wiem, z autopsji – na przykładzie dwóch różnych lekarzy!). Co do doboru odpowiedniego rozmiaru – ja poszłam na łatwiznę i swój kubeczek kupiłam od OrganiCup, które oferuje tylko dwa rozmiary – dla tych, które/którzy nigdy nie rodzili oraz tych po porodzie.
czy dziewice mogą używać kubeczków menstruacyjnych?
Tak, ale – 1) mogą odczuwać większy dyskomfort na początku i 2) będzie to wymagać więcej ćwiczeń ze względu na mięśnie pochwy, które mają tendencję do większego napięcia. Jest dużo konsternacji jeżeli chodzi o błonę dziewiczą w tym wypadku, dlatego pozwolę sobie zacytować co napisało na ten temat OrganiCup:
Możliwe, że dorastałaś, wierząc w to, że błona dziewicza może „rozerwać się” lub „pęknąć” podczas stosunku płciowego lub wprowadzenia do pochwy kubeczka menstruacyjnego. Tak jednak nie jest, a kwestia błony dziewiczej była do niedawna powszechnie źle rozumiana.
Błona dziewicza składa się z tkanki, która stopniowo przeciera się podczas dojrzewania. W młodości błona ta kurczy się i poszerza w wyniku uprawiania atletyki, samoodkrywania i innych aktywności – nawet tak prostych jak chodzenie.
Inna sprawa, żebyśmy nie przywiązywali tak ogromnej wagi do posiadania/nieposiadania błony dziewiczej, ale to już temat na inny wpis.
czy kubeczek „czuć”? występuje dyskomfort?
Jeżeli czujesz kubeczek to najprawdopodobniej jest on nieprawidłowo założony. Ja nosząc kubeczek nic nie czuję, zero dyskomfortu dlatego tym bardziej można zapomnieć, że go się w sobie ma 😉
czy to bezpieczne z medycznego punktu widzenia? co na temat kubeczków mówią ginekolodzy?
Szczerze pisząc – ginekolodzy nie za bardzo są skorzy do promowania takich środków higieny jak kubeczki menstruacyjne czy tampony. Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze, biologicznie myśląc, menstruacyjna krew to krew która musi wypłynąć. Dlatego najbardziej naturalnym sposobem na umożliwienie jej tego jest korzystanie z podpasek, dlatego, ze pozwalamy krwi spokojnie cieknąć. Drugim powodem jest pewnie to, że kubeczki menstruacyjne (jak tampony) są sporą nowością i nie sposób jest mieć o nich wiedzę absolutną. Nie każdy ginekolog/nie każda ginekolożka będzie szczęśliwa, jeżeli usłyszy, że jej pacjent/ka używa kubeczka, ale jeżeli nie ma przeciwskazań medycznych – nie może Ci tego zabronić.
Trzeba zaznaczyć, że prawidłowo korzystając z kubeczków menstruacyjnych czy tamponów (tj. dbając o higienę, regularnie opróżniać kubeczek/wymieniać tampona, zawsze mieć czyste ręce) nie zrobimy sobie krzywdy i jest to dla nas bezpiecznie. Inaczej kubeczki menstruacyjne czy tampony nie byłyby na rynku jako produkty przebadane i certyfikowane.
Biorąc pod uwagę to wszystko, zdecydowałam się na kubeczek głównie z troski o środowisko. Kiedy przerzuciłam się z podpasek (których szczerze nie cierpiałam, bo czułam się jak w pieluszce!) na tampony czułam, jakby mój komfort życia gwałtownie wzrósł. To samo odczułam, kiedy z tamponów przestawiłam się właśnie na kubeczek.
Na koniec pozwolę sobie tutaj zalinkować do kilku super mądrych kobiet, które poruszały temat kubeczków menstruacyjnych u siebie na kanałach/blogach:
- Linkuję do Mamy Ginekolog, która o kubeczkach już zdążyła tekst popełnić >>KLIK<<
- Linkuję także do Natalki Trybus, która nagrała wideo o kubeczkach menstruacyjnych (>>KLIK<<), a potem testowała kubeczek z Rossmana (bardzo budżetowy, idealny, żeby spróbować czy to opcja dla nas bez wydawania miliona monet) – >>KLIK<<
- Linkuję także do Kasi Mecinski, która nagrała filmik właśnie z Natalką Trybus (don’t judge me, jestem psychofanką Natalki, bo to super babka!), w którym dziewczyny rozmawiają o kubeczkach – >>LINK<<
Leave a Reply