zabieram Cię do Gdańska – Kurhaus | miejsca

Mój umysł działa bardzo obrazowo. Często, oczywiście całkowicie podświadomie, wpisuję ludzi w określone miejsca i tym sposobem, wspominając na przykład śmiech moich przyjaciół, pamiętam też ściany, które ich wtedy otaczały. Wracając do znajomych miejsc, wracam też do dobrych wspomnień. Przyjemnie jest przecież widzieć baristów, którzy już parę razy parzyli dla Ciebie kawę, siadać na krześle, na którym siedziało się już kilka razy i pić ze znajomych kubków.

Miejsca to ułamek mojej codzienności, taka dość istotna składowa mojego życia. Poznawanie miasta zawsze zaczynam od szukania sobie przytulnych dziupli, do których pasuję i w których mogłabym spędzić trochę czasu. Swoimi odkryciami chciałabym się z Wami podzielić i właśnie dlatego powstała seria miejsca. A z tej okazji – zapraszam Was dzisiaj do Gdańska na kawę i pogaduchy.

kurhaus-miejsca

Dzisiaj przeniesiemy się do Wrzeszcza, gdańskiej dzielnicy położonej między Oliwą, (w której znajduje się m.in. nie tylko najpiękniejszy park w mieście – Park Oliwski, ale też kampus uniwersytecki) a Gdańskiem Głównym, (w którego obszarze znajduje się Drukarnia, wspominana przeze mnie w zeszłym miesiącu). Tym razem nie wędrujemy do Garnizonu, (gdzie jest na przykład Sztuka Wyboru, o której z kolei pisałam dwa miesiące temu), a na najładniejszą ulicę w dzielnicy i jedną z ładniejszych w mieście. Zapraszam Was na ulicę Wajdeloty, do małej, ale charakternej klubokawiarni. Witajcie w Kurhausie.

Spoglądając pomiędzy karty historii; kurhausami nazywaliśmy kiedyś budynki w kurortach, w których mieściły się restauracje, kasyna czy kawiarnie. Patrząc na ulicę, przy której usytuowana jest ta klubokawiarnia – na białe, eleganckie fasady starych kamienic z przełomu XXI i XX wieku, faktycznie można poczuć dwudziestowieczny duch miasta. Kurhaus nie jest jednak zwyczajny: design tego miejsca nazwałabym genialnym w swojej prostocie. Niewielki lokal jest pomalowany, (tak jak większość budynków przy ulicy Wajdeloty,) na biało, a od samego początku naszą uwagę zwraca wielki, charakterystyczny obraz z dwoma wilkami, zawieszony na ścianie przeciwległej barowi.

Kiedy byłam w Kurhausie pierwszy raz, na moim stoliku (obok szklanki z cydrem z kija) stał kaktus w doniczce zrobionej z różowej gumowej świni – exzabawki dla psa. Teraz tych cudnych doniczek już nie widzę, ale wystrój tego miejsca wciąż dopełniają fikuśne krzesła, małe roślinki, miniszklarnie z dinozaurami w środku czy mikroskopijna ramka, w którą był oprawiony komar ( [*] ). Kurhaus ma jedną z najciekawszych toalet jakie widziałam i w przypadku wycieczki do tej klubokawiarni, jest to zdecydowanie punkt obowiązkowy. Specjalnie nie umieszczam żadnych zdjęć – kto był ten widział i na pewno raczej nie zapomni 😉

kurhaus-miejsca
Odchodząc od wystroju i wracając tym samym do rzeczy najważniejszych – kawę mają tam wyśmienitą. Kiedyś, (jeszcze zanim zmieniłam swoje nawyki żywieniowe), doszłam do wniosku, że dobra kawa jest wtedy, kiedy nie wymaga cukru. W Kurze nie posłodziłam ani razu, choć w innych miejscach zdarzało mi się sypać do kubka aż trzy łyżeczki. Na Wajdeloty podniebienia smakoszy także zostaną dopieszczone – w lokalu znajdziemy kawowe alternatywy jak chemex czy drip.

Gablotka klubokawiarni jest zawsze wypełniona pysznymi ciastami, często z opcjami dla bezglutenowców czy wegan. Są croissanty, jest lemoniada, a na wieczór są różnorakie, kraftowe piwa. Kurhaus oferuje dostęp do internetu, więc z nim to i do tańca i do różańca – można i popracować i wypić kawę i umówić się na piwo. Czego chcieć więcej?

W Kurze raczej się nie najemy, jeżeli nie mamy ochoty na słodkie. Co prawda, zazwyczaj można w gablotce obok ciast spotkać jakąś wytrawną tartę, ale raczej nic poza tym. Ten mankament, o ile można w ogóle tak to nazwać, absolutnie nie dyskredytuje tego miejsca. Do Kurhausu mam ogromny sentyment, uwielbiam to miejsce a ten dizajnerski wystrój (i ich toaleta!) cieszą moje oczy przy każdych odwiedzinach.

miejsca-kurhaus

Jeżeli będziecie kiedyś we Wrzeszczu – wpadnijcie do nich! Naprawdę warto!

Share This:

Leave a Reply