pornografia – jak wpływa na nasze życie? | o tym jak ma się porno do gwałtów, życia i seksu

Kto czytał wpis o tym, jak to jest studiować dwa kierunki, ten wie, jakie miałam zamieszanie z angielskim (a właściwie dwoma równoległymi lektoratami z angielskiego) na swojej uczelni. Koniec końców – chodzę na angielski na obu kierunkach, a na zaliczenie kursu lektoratu tego na psychologii musiałam zrobić prezentację.

Prezentacja miała być na temat dowolny, byleby łączyła się z psychologią i ze specjalnością. Tu pojawiał się haczyk – bo mimo, że moją oficjalną specjalizacją jest psychoseksuologia, to na angielski, ze względu na pokrywające się plany, chodziłam do grupy psychologii pracy i biznesu. Spytałam prowadzącej w jakim kierunku mam iść, ale dostałam mało konkretną odpowiedź – że mogę wybrać albo jedną albo drugą, albo nawet połączyć obie i wymyślić coś fajnego. I tu się zaczęło.

Pierwszą rzeczą, jaką wpadła mi do głowy, kiedy próbowałam połączyć seks i biznes, była prostytucja. Problem polegał na tym, że o prostytucji z naukowego, psychologicznego punktu widzenia wiem bardzo mało i myślę, że badań, o które mogłabym swoją prezentację oprzeć, też nie byłoby dużo. To, co przychodzi mi na myśl, to fragment serialu „Masters of Sex” (który, notabene, wielokrotnie już polecałam).

Serial opowiada o początku seksuologii jako nauki i tam, na samym początku, widzimy Williama Mastersa (serialowego Billa), który obserwuje prostytutki podczas pracy i bada ich reakcje fizjologiczne na różne fazy stosunku. Prezentacja miała trwać 45 minut, a nie 5 poświęcone na fragment serialu z Netflixa, więc o temacie myślałam dalej. Aż w końcu zczaiłam, że seks i biznes to też pornografia i postanowiłam, że moje wystąpienie będzie miało tytuł: „Pornografia i jej wpływ na nasze mózgi, życia i satysfakcję seksualną”. I tak to się właśnie zaczęło.

złe porno

Wiadomo jest, że pornografia nie tylko w społeczeństwie ale też w świecie nauki ma na ogół bardzo gorszącą opinię. Szukając badań trafiłam na raporty organizacji walczących o zminimalizowanie dostępu do porno czy nawet większe restrykcje. W ogólnym rozrachunku wychodzi na to, że mamy, jako społeczeństwo, parę problemów z pornografią.

od porno dzieli cię tylko kilka klików

Największymi dwoma problemami jakie wiążą się z pornografią to: 1) łatwość dostępu i 2) masowość zjawiska. Dzięki temu, że zabezpieczenia do stron o treściach dla dorosłych tak naprawdę nie są żadnymi zabezpieczeniami, mogą po nie sięgać dzieci i młodzież – czyli osoby (najczęściej) przed inicjacją seksualną. Badania pokazują, że aż 42% dziewcząt i 61% chłopców miało styczność z pornografią w wieku lat 12 lub wcześniej*. I to pokrywa się z ankietą, którą sama przeprowadziłam wśród swoich znajomych.

Problemem w Polsce jest nie tylko to, że seks można uprawiać od 15 roku życia, ale bez osiągnięcia pełnoletności dziewczyna sama nie może pójść do ginekologa czy to, że młodzi mogą ze sobą współżyć, ale nie mogą oglądać pornografii. Problemem też jest to, że wystarczy parę kliknięć, żeby ta pornografia trafiła do nieodpowiedniego widza – na przykład właśnie takiego przed inicjacją seksualną, co mocno może zaburzyć jego percypowanie późniejszego życia seksualnego. Nie ma żadnych barier i weryfikacji tej wymaganej od strony pornograficznej pełnoletności.

uzależniony/a od porno

Kolejnym problemem, który bardzo wiąże się z dwoma poprzednimi jest uzależnienie. Ludzki mózg jest neuroplastyczny, co znaczy, że zmienia się i rozwija przez całe nasze życie. Neurony obumierają i „rodzą się” kolejne. Tak się składa, że z badań z neuroobrazowania mózgu* wynika, że oglądanie pornografii stymuluje obszar zwany „układem nagrody„,(który aktywny jest także podczas zażywania narkotyków, palenia papierosów, picia alkoholu ale także społecznych interakcji, seksu). Układ nagrody uczy się i powtarza zachowania, które wydają się być ważne z punktu widzenia zaspokajania podstawowych życiowych potrzeb (jak seks, jedzenie czy społeczne potrzeby jak kontakt z drugim człowiekiem). Powszechne używanie pornografii pobudza samonapędzający się mechanizm powtarzający działania i czynności patologiczne. Które, tym bardziej u nastolatków, mogą skutkować późniejszym uzależnieniem.

Przekładając na ludzki: podczas pornografii odbieramy przyjemne, silne bodźce, nasz mózg uczy się ich i potrzebuje więcej i częściej tych przyjemnych stymulacji w coraz większych i mocniejszych dawkach. To tak zwany proces eskalacji i kolejny problem związany z pornografią i jej powszechnością w społeczeństwie. Dzieje się tak dlatego, że oglądanie pornografii powoduje wzrost dopaminy w naszym mózgu, który stara się przed tym chronić dzięki „procesowi tolerancji”. Mózg adaptuje (przyzwyczaja) się do rzeczy (stymulacji), które podniecały go wcześniej. Dlatego konsument sięga po coraz bardziej stymulujący kontent (ostrzejsze porno, fetysze, nowości – wszystko, co może przeskoczyć próg tolerancji). To możemy porównać do alkoholizmu – potrzebujemy coraz to większych dawek alkoholu, żeby się „wstawić”, ponieważ nasza tolerancja wzrosła.

zmiany w mózgu, w łóżku i w życiu

Kolejnym problemem, a raczej negatywnym aspektem pornografii jest jej wpływ na nasz mózg. Badania* pokazują, że u osób nadużywających pornografię można zaobserwować zmniejszenie się istoty szarej w obszarze kory przedczołowej, która jest odpowiedzialna za planowanie, organizowanie i hamowanie reakcji. Takie zmiany mogą prowadzić do impulsywnych zachowań, braku koncentracji czy zaburzeń pamięci. Spadek istoty szarej może także wpływać na funkcjonowanie istoty białej w mózgu – odpowiedzialnej za podejmowanie dojrzałych decyzji.

No i ostatnia sprawa to wpływ pornografii na satysfakcję seksualną, dysfunkcje seksualne i (związane z tym) problemy w związkach i życiu uczuciowym. Tutaj powinnam wspomnieć o różnicach między stymulacją podczas masturbacji i tej podczas „normalnego”, zwyczajnego aktu seksualnego. Prowadzi to do tego, że nasz mózg przyzwyczaja się do tej pierwszej wymienionej, co łączy się z odczuwaniem mniejszej satysfakcji w życiu seksualnym i związkach.

Zaburzenia seksualne związane z (nadmiernym) oglądaniem pornografii to między innymi problemy z erekcją, przedwczesnym lub opóźnionym wytryskiem.

Te dysfunkcje seksualne można zaobserwować u 25% ludzi oglądających pornografię częściej niż raz w tygodniu. Ale spokojnie, dla każdego znajdzie się ratunek – niejaki doktor Norman Doidge udowodnił, że zaprzestanie oglądania pornografii pozwala odzyskać sprawność seksualną i pozbyć się dysfunkcji.

nie taka pornografia straszna jak ją malują?

Znalazłam tez pozytywne aspekty obecności pornografii w naszym życiu. Im bardziej pornografia jest powszechna, tym wyższy wiek rozpoczęcia inicjacji seksualnej i tym niższy procent nastoletnich ciąż (mniej o ponad 40%)*. Mało tego, im większy wzrost dostępności pornografii tym mniejszy odsetek gwałtów (w USA liczba gwałtów obniżyła się o 85% patrząc od 1980 roku)*. Oczywiście, nie można uważać, że to tylko zasługa pornografii – od 1980 wiele się zmieniło, także w zakresie edukacji seksualnej.

To, co chcę powiedzieć to to, że nie powinniśmy pornografii z góry demonizować. Pornografia ze świadomością – samego siebie, ciała, swojej seksualności – i nie w nadmiarze, nie musi być szkodliwa.

powiązane wpisy:

  • mój poprzedni wpis o porno: >KLIK<
  • o usprawiedliwieniach gwałtu >KLIK<
  • o molestowaniu seksualnym >KLIK<
  • o cnotkach i dziwkach czyli o seksie w liczbach >KLIK<
  • wszystko nagie oprócz prawdy: o seksizmie, rozczarowaniu i samcach alfa >KLIK<
  • o Wisłockiej i jej „Sztuce kochania” >KLIK<

dodatkowe materiały + źródła

Filmy, których użyłam w prezentacji:
> WIDEO 1 „Uzależnienie of pornografii (SFW) w podejściu naukowym” >KLIK<,
> WIDEO 2 „Wpływ pornografii na mózg” >KLIK<
Oba filmy są w języku angielskim.

Moja prezentacja i badania, na których się opierałam, pochodizły głównie z raportu strony bezpornografii.pl i stowarzyszenia Twoja Sprawa, który skupił się na jej negatywnym wpływie na nasze życie i funkcjonowanie. Nie podawałam poszczególnych źródeł, bo wszystko jest tam, w jednym pliku i wystarczy zajrzeć do ich PDFa, żeby zobaczyć czyje badania były cytowane. Dokument tutaj: >KLIK<

*Pozytywne aspekty pornografii które opisałam pochodzą ze strony realclearscience.com: >KLIK<

EDIT: Zapomniałam wspomnieć, że podczas mojej prezentacji wybrzmiał temat etycznego a nawet feministycznego porno, ale była to raczej dyskusja niż część mojego wykładu. W tym temacie bardzo polecam dokument „Hot girls wanted: turned on” na Netflixie (pierwszy odcinek)!

Share This:

Leave a Reply