4 kryminalne seriale skandynawskie na chłodny październik!

Nie oszukujmy się. Nie tylko pogoda (w Gdańsku ulewna i wietrzna), ale też druga fala epidemii i zamknięcie w domach sprzyja częstszemu zaglądaniu na Netflixa. Ja bez względu na pogodę lubię kryminały – zarówno książki jak i seriale – zlokalizowane w Skandynawii. Uważam, że ma to swój jakiś niepowtarzalny klimat, którego nie dosięgniemy – w tym, co wyda się może kontrowersyjne, nie dosięgnie go nawet Mróz czy Bonda.

Być może jest tutaj trochę wielbicielek i wielbicieli tego gatunku filmów, albo osób, które najzwyczajniej szukają czegoś do obejrzenia na jesień. Zaczynamy!

1. Most nad Sudnem

To zdecydowanie jeden z moich ulubionych seriali skandynawskich. „Most nad Sudnem” jest produkcją szwedzko-duńską i, jak sama nazwa wskazuje, opowiada o zdarzeniach na moście nad Sudnem (Øresundsbron), który łączy… Danię i Szwecję. To właśnie na nim rozgrywają się zbrodnie, których zagadki próbują rozwiązać szwedzka, zimna i aspołeczna policjantka Saga i duński, wesoły i przyjacielski policjant Martin. Każdy z sezonów opowiada o innym morderstwie i, co ciekawe, każda zbrodnia tam ma ciekawe, niecodzienne podłoże. Jako, że jadąc ze Szwecji do Danii przejeżdżałam właśnie przez ten most, (o czym pisałam tutaj: kierunek: Kopenhaga, Dania | z gniazdem przez świat), było to dla mnie jeszcze bardziej niesamowite. Chociaż stanowcza większość pozycji z tej listy jest dostępna na Netflixie – tu jest pewien wyjątek. „Most” był kiedyś do obejrzenia na tej platformie, jednak został zdjęty.

2. W pułapce

„W pułpace” zaczęliśmy oglądać w nocy po jednym z dni Openera 2018, a konkretnie po tym, na którym występował islandzki muzyk Kaleo. Dlaczego? Ano dlatego, że to właśnie Kaleo robił muzykę do czołówki tego islandzkiego serialu 🙂 (Więcej takiej muzyki jest na mojej islandzkiej playliście w tym wpisie: 5 dni dookoła islandii – co spakować, jakie auto wypożyczyć, czy 5 dni wystarczy na zwiedzenie wyspy, jakie są koszty?| z gniazdem przez świat). Serial opowiada o poszukiwaniu mordercy znalezionych w wodzie zwłok. Przez iście islandzkie warunki pogodowe, cała Islandia zostaje odcięta od świata, a co za tym idzie – bardzo trudno o policyjne wsparcie ze stolicy. Bardzo ciekawy serial, polecam! Do obejrzenia na Netflixie 🙂

3. The Valhalla Murders

Kolejna islandzka produkcja, tym razem o tytułowej „Valhalli” – ośrodku dla chłopców. Naszą policjantką jest islandzka inspektorka Kata, która do pomocy „dostaje” przydzielonego profilera z norweskiego Oslo – Arnara. W „Valhalli” można napatrzeć się na piękno Islandii. Do obejrzenia na Netflixie :>

4. Karppi

Karppi to fiński serial, który zaczęliśmy niedawno, jako ostatni i jesteśmy dopiero po pierwszym sezonie. Tytułowa bohaterka – policjantka o nazwisku Karppi zajmuje się sprawą morderstwa kobiety, której zwłoki znaleziono na brzegu morza. Są inwestycyjne plany i ekologiczne pomysły, jest doświadczona policjantka, która boryka się z prywatnymi problemami i młody, przydzielony jej policjant Nurmi. Także do zobaczenia na Netflxie!

seriale to za mało?

Jeżeli seriale to dla Ciebie za mało, żeby poczuć skandynawski klimacik, polecam swoje podróżnicze wpisy bogate w zdjęcia:

  1. pierwszy wpis z Islandii (organizacyjny): >>KLIK<<
  2. drugi wpis z Islandii – szczegółowy plan wyjazdu część 1 >>KLIK<<
  3. trzeci wpis z Islandii – szczegółowy plan wyjazdu część 2 >>KLIK<<
  4. wpis z Malme (Szwecja) >>KLIK<<
  5. wpis z Kopenhagi (Dania) >>KLIK<<

PS.: Tak, Finlandia i Norwegia są na mojej liście 😉

ogłoszenia

Cześć wszystkim! Wiem, że bardzo długo mnie tu nie było – bardzo przepraszam wszystkich, którzy na mnie czekali i dziękuję im za to. Prawda jest taka, że to nie do końca z mojego lenistwa – pandemia mnie pod tym względem zabiła i dobiła, moja motywacja bez świata i interakcji społecznych jest na poziomie -15. Żyję w stresie, bo czytam coraz to nowsze komunikaty o zakażeniach, martwię się o bliskich i dlatego zniknęłam też z instagrama – wchodzenie w aktywistyczne, trudne tematy (a tym bardziej robienie na ten temat researchu i opisywanie tego) byłoby dla mnie chyba zbyt dużym obciążeniem. Dalej chcę pisać, absolutnie tego – i Was – nie zostawiam. Po prostu jest mi, tak jak pewnie Wam, z tym wszystkim beznadziejnie i chociaż to internet to wcale nie będę udawać, że jest kolorowo. Dlatego dziś wpis też krótszy i „nieaktywistyczny”. Dziękuję Wam, że dalej ze mną jesteście i mam nadzieję, że jesteście zdrowi.

Z bardziej pozytywnych wiadomości: ((może to zbyt przedwczesne, ale mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie)): już w najbliższą sobotę występuję na „Menażkach 2020: studenckich spotkaniach podróżniczych”. Wydarzenie miało się odbyć już w marcu, ale wiadomo jak wyszło. Serdecznie Was do tego zapraszam, transmisja będzie online, link do wydarzenia: >>KLIK<<. Moje wystąpienie zaczyna się o godzinie 15:50 🙂
Format wydarzenia, przez pandemię i fakt, że Gdańsk trafił do czerwonej strefy, wiele razy się zmieniał, ale mam nadzieję że podołam i uda mi się wystąpić 🙂

Share This:

Leave a Reply